piątek, 27 kwietnia 2012

Rozdział pierwszy. ♥

Rozdział pierwszy
* Roksana *
Wstałam dziś o 6:30 . Strasznie bolała mnie głowa po wczorajszej imprezie , ale trudno musiałam wstać bo  to już ostatni tydzień i przed nami ferie. Półrocze się kończyło a ja musiałam poprawić jeszcze 3 testy. Wstałam , zjadłam śniadanie i poszłam się ubierać . Nie wiedziałam w co się ubrać. Wreszcie zdecydowałam się na < klik > . Kiedy kończyłam poprawiać włosy przyjechałam po mnie Lexi . Widać było po niej , że też nie czuje się najlepiej  . Dzień zleciał mi dość szybko , bo Lexi jak zwykle dopisywał dobry humor i nie dało się przy niej nudzić . Gdy odwiozła mnie do domu spytała czy może wejść . Oczywiście się zgodziłam . Ona udała się w stronę salonu i usiadła na kanapie. Usiadłam na fotelu naprzeciwko jej .
- Co robisz w ferie ? –zapytała .
- Nie mam żadnych planów . Dlaczego pytasz ?
- A co ty byś  powiedziała na wyjazd do New Yourk’u ?
- Żartujesz ?!
- Nieeee , już wszystko zaplanowałam . Całe ferie spędzimy w New Yourk’u . Jeśli oczywiście chcesz ….
- No co ty Lexi , oczywiście ,że chce !
- No to młoda wylatujemy w sobotę , a teraz zrób nam coś do jedzenia , bo umieram z głodu !

Zrobiłam nam coś do jedzenia , potem jeszcze próbowałam dowiedzieć co dokładnie będziemy robić , ale Lexi mówiła tylko , że ona wszystko zaplanowała i to niespodzianka. Pogadałyśmy jeszcze chwile i Lexi poszła do domu bo jutro pisze poprawę sprawdzianu i musze się pouczyć . Tydzień zleciał mi bardzo szybko , bo cały czas myślałam o New York’u u o tym co będziemy tam robiły . Nadszedł piątek . Napisałam poprawę bardzo ważnego sprawdzianu . Myślę, że dobrze mi poszło. Teraz już uśmiech nie schodził mi z twarzy . Lexi się wygłupiała ( jak zwykle ) a ja nie mogłam doczekać się wyjazdu. Po szkole  Lexi przyszła do mnie do domu bo miałyśmy umówić się na jutro. Najpierw poplotkowałyśmy , Lexi opowiadała mi o one Direction ( ja też ich lubię , ale to Lexi wszystko wie na bieżąco : gdzie są , co jedli , gdzie byli , w co byli ubrani , co robili … ) . Gadałyśmy już tak ponad godzinkę . W końcu przypomniało mi się ,że musimy porozmawiać o jutrzejszym wyjeździe a ja miałam jeszcze dużo do zrobienia , więc przerwałam Lexi podczas jej ‘ opowieści ‘ o One Direction .
- Ok, ok. Porozmawiajmy teraz o sobotnim wyjeździe . - powiedziałam w żarcie.
- W takim razie przyjadę po ciebie o 5 : 45 bo o 7:30 najpóźniej wylatujemy . - odpowiedziała poważnie Lexi.
- Co?, wcześniej się nie dało ? Myślałam , że będę mogła trochę odespać po całym tygodniu . - krzyknęłam oburzona
- Nic z tego ! Im szybciej przylecimy tym dłużej tam będziemy . - powiedziała Lexi, trzymając dystans.
- Dobra, już nie  marudź. - wymruczałam, z uśmiechem na twarzy : )
Jak już się umówiłyśmy obejrzałyśmy jeszcze jakąś suuper komedie . Aż ze śmiechu bolał mnie brzuch. Lexi poszła już do domu . A ja przypomniałam sobie ile jeszcze muszę zrobić . Pobiegłam na górę i jak najszybciej się spakowałam. Nim się obejrzałam była już 21 : 00 . Wykąpałam się , zjadłam kolacje . Kiedy leżałam już w łóżku włączyłam Skype pogadałam jeszcze chwilę z koleżankami i się z nimi pożegnałam. Wyłączyłam laptopa zaczęłam słuchać one Direction , ale chyba już po 3 piosenkach zasnęłam.  

2 komentarze:

  1. Mi się podobają.Nie wiem jak innym. są bardzo pomysłowe.Super

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczyna sie ciekawie.... I sadze ze jest super macie talent i piszcie wiecej takich opwiadan :)

    OdpowiedzUsuń