piątek, 22 czerwca 2012

rozdział czterdziesty-drugi. ♥


Rozdział  czterdziesty-drugi
* Sophie *
Obudziłyśmy się około 9.00 na kanapie z maseczkami na twarzy, więc tylko gdy otworzyłam oczy pośpiesznie wstałam i pobiegłam do łazienki zmyć tą maseczkę  a gdy poszłam do kuchni by zrobić śniadanie wstała Angelika i przecierając oczy spytała się jak to się stało, że zasnęłyśmy razem na kanapie. 
- A czy ja wiem.. tak jakoś- odpowiedziałam śmiejąc się 
- To co dziś pysznego na śniadanie, Sophie? - spytała marszcząc brwi. 
- A co sobie życzysz? - uśmiechnęłam się 
- Jakoś tak nie jestem za bardzo głodna, może jakiegoś shejka i sałatke owocową? 
- Już się robi. 
* pięć minut później *
- Zrobiłam już shejki i sałatkę, schodź na dół, Angelika! - wykrzyczałam 
Angelika zeszła na dół już ubrana. 
- Ty dziś  sprzątasz po śniadaniu,kochanie. - powiedziałam z ironicznym uśmieszkiem
- Jasne, księżniczko. A co z tym wyjazdem, Sophie? 
- Właśnie zaraz po śniadaniu, jak tylko się ogarnę jedziemy do biura podróży, żeby wykupić nocleg w jakimś hotelu. 
- Okej. 
Jakieś 15 minut później zeszłam na dół, a Angelika czekała już na mnie gotowa. 
- I jak czujesz się już lepiej? - powiedziała z troską w głosie. 
- Yhhh.. staram się o tym nie myśleć, więc lepiej mi nie przypominaj o nim i o tym wszystkim. 
- No bo właśnie.... - powiedziała i nie zdążyła dokończyć, bo zdanie przerwał jej dźwięk dzwonka do drzwi. Poszłam otworzyć i w drzwiach zobaczyłam James'a - wysokiego blondyna o wielkich, zielonych oczach trzymającego w dłoni bukiet kwiatów. 
- Czego chcesz? - powiedziałam opryskliwie.
- Ja chciałem ... Cię przeprosić, zachowałem się jak skończony idiota, na prawdę nie wiem co mam zrobić, żebyś mi wybaczyła. 
- Nic! I tak Ci nie wybaczę. Nie mam ochoty Cię tu widzieć nigdy więcej, po prostu nie chcę Cię znać, a teraz wybacz, ale wychodzimy z Angeliką. - powiedziałam, wołając Angelikę abyśmy już wyszły. Zaczęła  zamykać drzwi, a James stał w ogródku i wyraźnie dawał sygnały, że nie zamierza się stąd ruszać. 
- Chyba nie wyraziłam się jasno. Idź stąd natychmiast i nigdy nie wracaj, jak nie pójdziesz to zadzwonię po policję! - zagroziłam
- Tak łatwo nie dam Ci spokoju, proszę daj mi szansę, chcę z Tobą porozmawiać, błagam Cię, Sophie! 
- Nie ma co wyjaśniać, jesteś dupkiem i tyle. Nie chcę mieć z Tobą już nic wspólnego! A i jeszcze jedno .. - powiedziałam wyjmując z kieszeni naszyjnik w kształcie serca, który mi kiedyś dał.
- Możesz to dać tej swojej  kelnerce narkomance ! - wykrzyczałam rzucając w niego tym naszyjnikiem. 
- Błagam Cię, Sophie chcę tylko porozmawiać i przeprosić! 
- No dobrze - odpowiedziałam z obojętnością. - Ale dopiero za tydzień, bo nie będzie nas w Londynie przez najbliższy tydzień. 
- No dobrze- powiedział przechodząc przez furtkę od płotu.

 Wyszłyśmy kilka sekund po nim, pospiesznie pędząc na metro. Pojechałyśmy do biura podróży, w którym wszystko ustaliłyśmy, że wylatujemy z lotniska Heathrow o 7.00, więc musimy być tam już około 5.00. Sama nie wiem, jak ja jutro wstanę.. Gdy już wszystko załatwiłyśmy postanowiłyśmy pójść do muzeum figur woskowych, w końcu mieszkamy w Londynie już jakieś pół roku, a nigdy tam nie byłyśmy. Zwiedzanie trwało jakieś 2 godziny, oczywiście Angelika musiała robić sobie tysiące zdjęć przy tym jej " One Direction " ahhh... jak ja ich nie lubię! 

Około trzeciej poszłyśmy na obiad do baru z sushi. Przez prawie cały czas wydzwaniał do mnie James i nalegał na spotkanie już dzisiaj, jeszcze przed wyjazdem, przez pierwsze pięć połączeń nie odbierałam, ale za szóstym razem odebrałam i powiedziałam, że nie ma szans na spotkanie się dziś, i jeśli nie da mi spokoju w ogóle się z nim nie spotkam. No i na moje szczęście odpuścił sobie. 

*podczas jedzenia* 

- Sophie, może wybierzemy się na zakupy ? Niby już wczoraj byłyśmy, ale wiesz.. są jakieś promocje i w ogóle. 
- Jasne, ubrań nigdy za dużo - powiedziałam z uśmiechem. 
Złapałyśmy taksówkę i pojechałyśmy do galerii handlowej. 

*w galerii * 

Całe obładowane zakupami postanowiłyśmy pójść na kawę. Gdy tylko weszłyśmy do kawiarni zobaczyłyśmy ta kelnerkę, z którą zdradził mnie James obściskującą się z jakimś napakowanym kolesiem. 
- hahahha. Pewnie złamała mu serduszko.. Oj tak mi przykro - powiedziałam ironicznie, kiwając głową w jej stronę. 
- hihihihi - zachichotała Angelika. 
Zamówiłyśmy dwa duże cappuccina, powoli je wypiłyśmy i postanowiłyśmy, że pojedziemy już do domu.Wróciłyśmy metrem. Gdy przekroczyłyśmy próg drzwi, Angelika zakomunikowała mi, że umówiła się na randkę. 
- Pomożesz mi wybrać ubrania? 
- Jasne, możesz na mnie liczyć- powiedziałam z uśmiechem 
- To coś poważnego? - zapytałam 
- No ja nie wiem.. zobaczymy - powiedziała uśmiechając się
Przez następne pół godziny opowiadała mi  o tym jaki to on jest piękny i jak go poznała. 
- Nie zanudzam Cię, Sophie? 
- Nie, oczywiście, że nie. - powiedziałam i momentalnie nie mogłam powstrzymać się od ziewnięcia. 
Angelika wyglądała prześlicznie, miała ubraną falbaniastą sukienkę z gorsetem w kolorze pudrowego różu, pofalowane włosy, grzywkę zapiętą spinką z kwiatem, kremowe szpilki i małą Chanelkę w kolorze kremowym. Ten jej chłoptaś przyszedł po nią równo o 20.00 z wielkim bukietem białych róż. Na imię ma Phil, jest nawet można powiedzieć sympatyczny. Przywitałam się z nim,  uśmiechnęłam się, przytuliłam Angelikę na pożegnanie i życzyłam im miłej zabawy, po czym obojętnie wróciłam do przygotowywania sobie czekoladowego fondue. Zamknęłam za nimi drzwi. I zostałam sama. Zjadłam fondue i poszłam spać i tak nie pospałam za długo, bo Angelika wróciła o 3.00 nad ranem i musiałyśmy zacząć się pakować. 

_________________________________________________________________
dziś taki krótki, bo jestem strasznie zmęczona po balu i ogólnie jakoś nie mam weny. 
hope u enjoy it <3!  mówcie co sądzicie :)

3 komentarze:

  1. FAJNY :)
    CZYŻBY TA KELNERKA TO KATE ? O.O
    Czekam na następny xx
    i zapraszam jak zwykle do mnie
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie. nie zdziwiłabym się , gdyby to Była Kate ...
    rozdział fajnym, jak zawsze :D
    czekam na następny :p

    OdpowiedzUsuń
  3. też tak pomyślałam że to kate!
    Ale ona jest w tym hotelu z Niallem :/
    A rozdział super :)

    OdpowiedzUsuń