Rozdział czterdziesty
* Lexi *
* Lexi *
Miałam jeszcze 30 minut zanim mieli
przyjść chłopcy, więc postanowiłam iść na basen, który był w hotelu. Wzięłam
potrzebne rzeczy i poszłam na dół, spytałam recepcjonistki gdzie mam iść bo
hotel był ogromny, wskazała mi drogę i poszłam w tamtym kierunku. Po chwili skręciłam
w lewą stronę i zobaczyłam duże białe drzwi z napisem „ Swimming pool”,
przeszłam przez nie i zobaczyłam ogromny basen, ale ku mojemu zdziwieniu nikogo
oprócz ratownika, który siedział w takim swoim małym pomieszczeniu tam nie
było. Wskazał gdzie mam iść żeby się przebrać. Przeprałam się, spięłam włosy i
wyszłam. Ratownik był dość przystojny i młody, a na mój widok podniósł jedną
brew do góry, ale ja się tylko uśmiechnęłam w jego stronę. Weszłam do basenu i
powoli płynęłam żabką. Pływałam w koło i rozmyślałam, nim się zorientowałam
zostało 5 minut do przyjścia chłopców. Szybszym krokiem poszłam do szatni i po
chwili byłam już przebrana i szłam w kierunku windy, wyszłam już zza drzwi
dzielących basen od hotelu. Chciałam skręcić i wejść do windy, ale usłyszałam
głosy chłopców, więc chciałam ich przestraszyć i wyskoczyć zza zakrętu. Stałam
zza ścianą i słuchałam ich rozmowy, widziałam już ich i kiedy chciałam
wyskoczyć, ale zobaczyłam jak do Nialla podbiega Kate i rzuca mu się na szyję i
całuje go po policzkach. W oczach zakręciły mi się łzy, ale postanowiłam
poczekać na reakcję Nialla, on pocałował ją w usta i rozejrzał się dookoła czy
nikt nie patrzy. Emocje które wtedy czułam są nie do opisania. Niall powiedział
jej coś do ucha, a ona głośno powiedziała: Ok, to za 15 minut koło recepcji.
Kolana mi się ugięły z zjechałam na podłogę, siedziałam i płakałam, wiedziałam
że i tak nikt nie będzie szedł na basen więc nikt mnie nie zobaczy. Nagle usłyszałam,
że ktoś idzie więc szybko zaczęłam wstawać z podłogi i przecierać oczy, choć
łzy same mi leciały.
- Lexi?!- usłyszałam głos Liama, spojrzałam
w górę i zobaczyłam go.
- Liam..
- Czemu ty znowu płaczesz, jeśli to moja
wina...- powiedział z żalem
- Nie, nie twoja.- powiedziałam wtulając
się w niego i płacząc w jego ramię a on mnie objął
- Więc co się stało?- ja odsunęłam się od
niego, przetarłam oczy
- Która godzina?- spytałam
- 16:10
- Muszę lecieć! Później wszystko ci
wytłumaczę!- powiedziałam biegnąc w stronę recepcji bo Niall i Kate mieli się
tam spotkać.
Usiadłam na kanapie która stała naprzeciw recepcji,
wzięłam gazetę ze stołu i udając, że ją czytam zasłoniłam twarz. Na dużym
zegarze wiszącym nad drzwiami wybiła 16:14. No zaraz powinni być. Nagle
zobaczyłam Nialla wysiadającego z windy, zacisnęłam zęby i starałam się nie
płakać. Stał przed windami i czekał na nią. Nagle dźwięk zawiadomił, że jedna z
wind zjechała na dół, wysiadła z niej Kate i zaczęła namiętnie całować się z
Niallem. Miałam chęć wybuchną płaczem, wstać i strzelić jej w twarz jak wtedy w
mieście, tylko 10 razy mocniej. Kiedy się od siebie oderwali Kate zaczęła:
- Stęskniłam się za tobą, wiesz?
- Ja za tobą też- odpowiedział trzymając
jej twarz w dłoniach
- Kiedy powiesz jej prawdę?
- W swoim czasie, pierw ty musisz skończyć
z narkotykami. To niszczy i ciebie i nasz związek.
- Już skończyłam, ostatni raz brałam 2
tygodnie temu- powiedziała uśmiechając się
- Czyli będziemy mogli być już razem-
powiedział i znowu zaczął ją całować
Ja schowałam twarz za gazetą i pozwoliłam,
żeby po moim policzku spłynęła jedna, pojedyncza łza, znowu wychyliłam oczy zza
gazety i zobaczyłam jak zmierzają w stronę wyjścia. Ja rzuciłam gazetę na stół
i pobiegłam z powrotem na basen,
ponieważ widziała, że Liam szedł tam z kąpielówkami i ręcznikiem w ręce.
* Roksana *
A
więc, nie będę miała nawet jednego tygodnia bez słuchania o problemach Lexi, to
moja przyjaciółka i kocham ją jak siostrę, ale ostatnio oddalamy się od siebie,
nie mówimy sobie o wszystkim, kiedyś byłyśmy nierozłączne, a teraz? Teraz pożegnałyśmy
się jedynie rozmową telefoniczną i nawet zbytnio za nią nie tęsknie, czas leci
do przodu, a ludzie się zmieniają.
- Kto dzwonił?- spytałam Harrego
przecierając włosy ręcznikiem, choć dobrze wiedziałam że Liam
- Liam.
- Oddzwoń do niego- powiedziałam posyłając
mu uśmiech
Sama usiadłam przed swoim telefonem i
wpatrywałam się w ekran. Zadzwonić do niej czy nie? Chciałam już wcisnąć
zieloną słuchawkę, ale w ostatnim momencie się rozmyśliłam i zablokowałam go.
Wytarłam włosy i powiesiłam ręcznik żeby wyschnął. A no tak! Muszę zadzwonić do
Kate i dowiedzieć się, czy już wyznali Lexi prawdę. Tak, to trochę nie fair,
wobec niej że nie powiedziała jej tego, no ale nie robie tego bez powodu.
Pewnie dziwcie skąd znam Kate? To moja stara przyjaciółka, nie poznałam jej na
moich urodzinach, ale już później zorientowałam się, że to ona. Miałyśmy kiedyś
trochę nie wyjaśnionych spraw. Zadzwoniłam do niej.
- Hej Kate, jak ci idzie?
- Dobrze, jestem już w tym samym hotelu co
oni, a za chwilę wychodzę żeby spotkać się z nim.
- A Lexi już wie o wszystkim?
- Nie, ona jest taka głupia i naiwna, że
nic nie podejrzewa, choć dziś trochę mi podpadła..- powiedziała wściekła
- Yhm, a kiedy chcecie jej powiedzieć?
- Nie długo, ja już nie mam problemu z
narkotykami więc nic nie stoi na przeszkodzie naszego związku, a jak ty sobie
radzisz?
- Wciąż mam na nie chęć i czasami już
ledwo się powstrzymuję, ale na razie wszystko dobrze.- powiedziałam zasłaniając
ręką buzię, bo nie chciałam żeby Harry coś usłyszał
- Trzymam za ciebie kciuki- powiedziała
złośliwym głosem
- Daj sobie spokój, myślisz że Niall nie
czuję nic do Lexi, razem wyglądają na szczęśliwych.
- Zamknij się! Szczęśliwych? Niall
doskonale potrafi udawać szczęśliwego, a ta debilka jest naiwna i tyle.
-Dobra, z tego co słyszałam idziesz
spotkać się z Niallem więc ci już nie przeszkadzam, pa- rzuciłam szorstko i się
rozłączyłam
Czuję się trochę chamsko, że oszukuje
osoby za którymi poszła bym w ogień, choć
co do Lexi nie jestem pewna, ale Harrego kocham i boli mnie że moja przeszłość
musi wpływać na moją przyszłość, choć pragnę zapomnieć o tym co było to i tam
do mnie wróciło. I doszłam do wniosku że świat jest naprawdę mały.
_______________________________________________________________________
Krotki strasznie no ale czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńLexi nie będzie już z Niallem ?! czemuu :((
OdpowiedzUsuńSUPER! a prosze jak bedziesz pisala za roksane niech bedzie cos o ciazy :D
OdpowiedzUsuńsuper!! Lexi i Roksany rozdział coraz bardziej tajemniczy ale super super SUPER!!
OdpowiedzUsuńbiedna Lexi .. ;(
OdpowiedzUsuńno ale nic , ciekawe , co będzie dalej :D
Super, swietny po prostu zajebisty az chce się czytac :>
OdpowiedzUsuńBoże!!,wiesz tak szczerze zrobiłaś trochę z Roksany potwora no niee spodziewałam się czegos takiego ale bede czytac dalej,A I ROZDZIAŁ JEST FAJNY :)
OdpowiedzUsuń