wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział czterdziesty-szósty. ♥


Rozdział  czterdziesty-szósty
* Lexi *
I Jack i Niall patrzeli się na mnie pytającym wzrokiem. Nie wiedziałam co robić, przecież nie mogą kazać żadnemu z nich spać na podłodze. Zaczęłam iść do tyłu w stronę drzwi, kiedy chciałam odwrócić się do nich tyłem, żeby wyjść z pokoju powiedziałam szybko
- Słodkich snów.
Wyszłam na korytarz i nie miałam pojęcia gdzie iść, ale zdecydowałam, że prześpię się dziś u Zayna, Liama i Louisa. Na palcach poszłam do ich pokoju, zapukałam do drzwi i czekałam, aż mi otworzą. I nic, zapukałam mocniej i znowu czekałam. Nagle usłyszałam, że do drzwi ktoś podchodzi i je otwiera, jak się okazało był to Liam
- Co ty tu robisz Lexi?- zapytał przecierając oczy i ziewając
- Mogę dziś spać u was?- poprawiłam włosy, które opadały mi na twarz
- O.. oczywiście, wchodź- powiedział i zaprosił mnie gestem ręki do środka
W pokoju było całkiem ciemno co znaczyło, że pewnie obudziłam chłopców. Liam zamknął drzwi za sobą, złapał mnie za rękę i poprowadził w stronę łóżka. Położyliśmy się koło siebie na jego łóżku.
- Liam, obudziłam cię?- zapytałam szeptem
- Niee, przed chwilą był tu Niall.
- Ahh tak… Niall.
- Lexi, nie chcę wiedzieć jakiego dokonałaś wyboru bo przewiduję, że wybaczyłaś mu, rozumiem cię.- teraz odwrócił się w moją stronę, leżeliśmy twarzą zwróceni do siebie a był tak blisko, że czułam jego oddech- Tylko mam nadzieję, że nigdy nie będziesz żałowała tej decyzji i  wiedz, że ja zawszę będę na ciebie czekał i zawszę będę cię… kochał.
-Liam…- i znowu poczułam ten ból w sercu
- Ci…- położył mi palec na ustach- Nic nie mów, tylko się do mnie przytul.
Wtuliłam się w Liama i poczułam znowu jak łzy płyną mi po policzkach.
- Nie płacz wszystko będzie dobrze- wytarł mi łzy płynące po policzkach i przytulił mocno
Poczułam ulgę i po chwili zasnęłam.
* Rano *
Obudziły mnie promienie słońca, które świeciły na moją twarz. Przeciągnęłam się i usiadłam na łóżku. W pokoju nikogo nie było, a kiedy poszłam do łazienki też nikogo nie zastałam. Łóżka Louisa i Zayna były pościelone a ich walizek nie było, były tylko rzeczy Liama. Czułam się trochę dziwnie, ale pomyślałam, że pewnie poszli na śniadanie czy coś. Kiedy spojrzałam na zegarek była 11:30. No to może poszli na obiad?
Postanowiłam wrócić do pokoju. Wyszłam z pokoju chłopców i jak najszybciej przebiegłam przez korytarz do mojego pokoju, tak aby nikt nie zobaczył mnie w tej mojej piżamce. Zaczęłam głośno pukać do drzwi, ale nikt nie otwierał. No to super, drzwi od pokoju chłopców zamknęłam, tu nie wejdę… Nagle drzwi zaczęły się otwierać, był to Jack.
- Lexi, co ty robisz tu tak wcześnie?- powiedział zaspanym głosem
-  Wsześnie?! Jest 11:30, a poza tym co dziwnego w tym, że chcę wejść do swojego pokoju?
- Dobra wchodź.- powiedział uśmiechając się
Weszłam do pokoju i zamknęłam za sobą drzwi, Jack położył się na łóżku i zamknął oczy,  usiadłam koło niego.
- Nialla nie ma?- zapytałam, on otworzył oczy i usiadł koło mnie
- Nie, wyszedł z całą resztą chłopaków.
- A wiesz może gdzie?
- Na lotnisko, nie wiem po co.
Teraz przypomniało mi się, że rzeczy Louisa i Zayna nie było. Czy chcą gdzieś wylecieć?
- A jak ci się spało?- zapytałam śmiejąc się
- Dobrze, chociaż to dziwne wraz z Niallem postanowiliśmy spać w łóżku.
- Ooo.. widzę, że się polubiliście.- powiedziałam śmiejąc się
- Tak, Niall jest naprawdę fajny, zresztą Zayn, Liam i Louis też, ale nie mieliśmy okazji dużo porozmawiać.
-  Yhm..
- Wytłumaczyłem mu jak się poznaliśmy i jak znalazłem się w waszym pokoju.  A ty gdzie spałaś?
- U Liama.
- A Lexi, muszę ci coś powiedzieć.
- Słucham cię.
- Nie powinnaś wybaczać Niallowi.
* Poprzednia noc*
* Jack *
Lexi wyszła z pokoju, a ja wraz z jej chłopaczkiem zostałem, to było trochę dziwne, ale cóż. Patrzeliśmy z Niallem na siebie pytającym wzrokiem. Iść za nią czy co robić?
- Słuchaj ja pójdę się przebrać i postanowimy jak będziemy spać.- powiedział Niall wchodząc do łazienki
- Ok.
Ja siedziałem w łóżku i czekałem. Na szczęście szybko się przebrał, róże włożył do wazonu do którego wcześniej nalał wody i postawił na komódce.
- To jak śpimy?- zapytał kiedy kończył wkładać róże do wazonu.
- Ja prześpię się na podłodze.- powiedziałem wstając z łóżka
- No przestań obydwoje śpimy w łóżku- powiedział i uśmiechnął się
- Nie będzie ci to przeszkadzało?
- Przestań, nie raz zdarzyło mi się spać w jednym łóżku z innym chłopakiem.
- Ok.
Położyłem się w łóżku, a chwilę później koło mnie leżał już Niall. Było jakoś tak dziwnie, ani się nie odzywaliśmy ani nic.
- A  więc tak w ogóle jak Lexi cię poznała?- zapytał nagle
- Spotkaliśmy się i spytałem czy mógłbym spać u niej, bo kumple mnie oszukali i nie miałem gdzie spać.
-Yhm.. Jak pewnie się domyślasz ja jestem chłopakiem Lexi.
- Tak, domyśliłem się. Chyba byliście pokłóceni co?
- Tak to wszystko moja wina, bardzo długa historia.
- No dawaj, mamy czas.
Niall opowiedział mi wszystko dlaczego zaczął być z Lexi i o jego byłej Kate.
- A więc zacząłeś być z Lexi tylko po to żeby twój związek z Kate nie wyszedł na jaw?
- Tak, ale kiedy Liam powiedział jej wszystko menadżer kazał mi przeprosić Lexi i zabronił być z Kate, a bynajmniej tak żeby nikt się nie dowiedział.
- Czyli ty nie czujesz nic do Lexi?
-Sam nie wiem, na razie postanowiłem zerwać z Kate, chce być z Lexi i menadżer da mi już spokój.
* Rano, 11:35 *
* Lexi *
-Dlaczego nie powinnam mu wybaczać?- zapytałam zdezorientowana
- Nie uważasz, że za szybko mu wybaczyłaś?
- Ale.. ja nie mogłam inaczej postąpić.
- Rozmawiałem z nim Lexi i powiem ci, że on nic do ciebie nie czuje po prostu chciał żeby menadżer dał mu spokój.
Po prostu mnie zatkało i poczułam się strasznie.
- Kiedy spytałem czy coś do ciebie czuje odpowiedział, że nie wie.
- Proszę powiedz mi, że żartujesz?
- Chciałbym.
-A ja głupia mu wybaczyłam.- złapałam się za głowę
- Nie martw się, wszystko będzie dobrze.- powiedział i przytulił mnie
- Dobra wiesz co? Mam dosyć płakania i rozpaczania! Muszę wziąć się w garść! Ubieramy się i idziemy do miasta! Co ty na to?
- Dobra tylko muszę coś zjeść bo jestem trochę głodny.
- Ok, czyli ja idę się szybko ubrać.
Pobiegłam do łazienki ubrałam się w <klik>, pomalowałam się i wyprostowałam włosy. Kiedy wyszłam do łazienki wszedł Jack. Chwilę później wyszedł już ubrany.
- To co idziemy na śniadanie?- zapytał kiedy wychodził z łazienki
- Tak chodźmy!
Do kieszeni schowałam tylko telefon, kartę od pokoju i trochę pieniędzy. Zjechaliśmy na dół windą i poszliśmy na śniadanie. Jak się okazało  była już pora obiadowa więc każde z nas frytki i kurczaka. Przy jedzeniu wygłupialiśmy się i śmialiśmy, momentami czułam aż jak brzuch mnie boli od śmiania się. Nagle do restauracji w hotelu weszłam Kate, była uśmiechnięta od ucha do ucha, ale nie normalnym uśmiechem tylko tym zły  i patrzyła się na mnie, ja żeby nie dać jej satysfakcji dalej wygłupiałam się z Jackiem i nawet nie zwracałam na nią uwagi. Pewnie Niall powiedział jej, że wszystkiego się dowiedziałam. Choć w głębi duszy cierpiałam to coraz mniej czułam do Nialla i to pomagało mi nie płakać tylko dobrze się bawić. Kiedy zjedliśmy wyszliśmy z hotelu i postanowiliśmy iść do pobliskiego skateparku ponieważ Jack miał nadzieję, że spotka tam swoich znajomych u których mógłby tymczasowo zamieszkać.

________________________________________________________________________

A więc Niall znowu okazał się zdrajcą ! Hahahahahaha.... 
Powiem wam, że jest już 46 rozdziałów a j a się czuję jakbyśmy dopiero zaczęły ;)
Teraz rozdziały będą tak: Lexi, Roksana, Sophie :D

Louis Tomlinson Gif

15 komentarzy:

  1. Fajny ;D
    Czekam na następny xx
    Zapraszam
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. SUUPER! ja czekam już na ten z Roksaną

    OdpowiedzUsuń
  3. ten rodział bardzo mi sie podobał i mam nadzieje że Lexi zmądrzeje i wybierze Liama zamiast wybaczać Niallowi. ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. superr :P
    czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję, ze Lexi będzie z Liamem :D
    Niall trochę przegiął ...
    a rozdział świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ;) Czekam nn! Zapraszam do lajkowania!
    https://www.facebook.com/OneDirection.Imaginy.Alex.Jaga

    OdpowiedzUsuń
  7. ejj... a daci na blog zdjęcie tego Jacka? Pliss ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy next?? bo już się nie mogę doczkać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też, ciągle sprawdzam stronę i czekam aż wskoczy środa :D Czy tam Piątek :D

      Usuń