sobota, 23 czerwca 2012

Rozdział czterdziesty-trzeci. ♥


Rozdział  czterdziesty-trzeci
* Lexi *
Biegłam tak szybko jak mogłam, a osoba która za mną biegła wołała żebym się zatrzymała. Naoglądałam się jakiś filmów na faktach że jakieś zboczeńce zabijają dziewczyny i takie inne, więc nie miałam zamiaru się odwracać. Mimo mojego wysiłku byłam już zmęczona, biegłam coraz wolniej i wolniej. Nagle poczułam jak ten ktoś łapie mnie za ramię, odwraca do siebie, nadal nie widziałam kto to był. Ale kiedy zdjął kaptur zobaczyłam chłopaka około 19/20 lat. Brązowe włosy, oczy chyba niebieskie ( nie widziałam dokładnie), dużo wyższy ode mnie( ja mam tylko 1,69m) i muszę powiedzieć, że był niczego sobie. Serce biło mi jak oszalałe, miałam szeroko otwarte oczy i nie wiedziałam co robić, czekałam na to co on zrobi. Jednak on nic nie robił, stał i patrzył się na mnie.
- Hej- powiedział cicho, ledwo co to usłyszałam
-yyy…hej- odpowiedziałam, ale tak naprawdę nie widziałam co mówić, tak się bałam
- Sorki, pewnie cię przestraszyłem.- teraz mówił całkiem wyluzowany
- Przestraszyłeś? To mało powiedziane.- powiedziałam uśmiechając się
- Jeszcze raz przepraszam.
- No dobrze, a po co za mną biegłeś?- chłopak wydawał się sympatyczny
- Bo tak jakby nie mam gdzie spać- znowu mówił tak niepewnie- kumple mnie oszukali… długa historia.
- To może chcesz spać u mnie? – fakt, nie znałam go, nie wiedziałam czy to nie zabójca. Ale postanowiłam odegrać się na Niallu. On sobie sprowadza dziewczyny to ja przyprowadzę go, ale oczywiście nie w takim celu jak Niall zaprosił Kate..
- Jesteś pewna, że chcesz żebym spał u ciebie? Nawet mnie nie znasz.- powiedział i cały czas uśmiechał się
- Lexi.- wyciągnęłam rękę w jego stronę.
- Jack.- uścisnął moją dłoń, uśmiechnęliśmy się do siebie
- To co idziemy?
- Chodźmy, robi się późno.
Przez całą drogę rozmawialiśmy i poznawaliśmy się. Dowiedziałam się, że ma 19 lat, pochodzi z Los Angeles, od 3 lat razem z kolegami podróżuje po całych stanach, jego rodzice nie żyją no i ci jego koledzy oszukali go, wysadzili przy drodze i teraz nie ma się gdzie podziać. Nie żebym uważała się za jakąś gwiazdę, ale nie miał bladego pojęcia kim jestem, nawet nie wiem czy wie co to One Direction, no ale to już chyba nie możliwe. Rozmawiało się nam tak dobrze, że nim się obejrzałam byliśmy już pod hotelem. Zaczęłam  wchodzić po schodach do hotelu.
- Tu mieszkasz?- powiedział przyglądając się hotelowi ze szeroko otwartymi oczami
- A ty tu dziś śpisz.- powiedziałam uśmiechając się
Wjechaliśmy na górę. Wyjęłam kartę do pokoju, ale zanim otworzyłam drzwi zamknęłam oczy, bałam się co tam zastanę, czy nikogo czy Nialla i Kate.
- Coś się stało?- zapytał Jack, kiedy zobaczył że stoję z zamkniętymi oczami i trzymam kartę, to musiało śmiesznie wyglądać.
- Yyyy.. nie.- odpowiedziałam i otworzyłam drzwi.
W pokoju nie było nikogo, odetchnęłam z ulgą.
-Wow- powiedział pod nosem, chociaż ja zagregowałam tak samo jak zobaczyłam ten pokuj  
- No ja się pójdę wykąpać
- Ok.
Weszłam do łazienki i zakluczyłam drzwi za sobą. Tak, zachowałam się nie odpowiedzialnie zapraszając go do pokoju, ale co miałam zrobić? Zostawić go tam samego na drodze. Wzięłam szybki prysznic, założyłam piżamę (klik)  i wyszłam. Kiedy Jack mnie zobaczył zaczerwienił się i spojrzał w ziemię.
- Idziesz się kąpać?- zapytałam
- Tak idę.
- W łazience leży trochę męskich ciuchów więc weź sobie coś do spania. – ciuchy należały do Nialla, ale on mnie już nie obchodził.
Jack wszedł do łazienki, a ja korzystając z wolnej chwili weszłam na facebooka. Przeglądałam posty, było tam zdjęcie na którym Vicki całuje się z innym chłopakiem( to pewnie zabolało Nathana), jako że jestem i byłam fanką One Direction kiedyś ‘ Lubiłam’ dużo fanpage’dżów  poświęconym chłopakom, typu „ I love One Direction”. Na jednej z nich było zdjęcie, na którym Niall i Kate całowali się, podpisane było: Niall z jakąś dziewczyną( zdjęcie z dziś). Trochę mi szkoda tej Lexi naprawdę wydawała się fajna. Co o tym sądzicie? Szczerze nie wiedziałam co o tym myśleć, Niall cały czas kochałam, ale byłam na niego zła, a poza tym on nie kochał mnie, ale byłam szczęśliwa bo przeczytałam chociaż jeden pozytywny komentarz o mnie. Przeglądałam sobie tablice i nagle usłyszałam jak Jack wychodzi z łazienki, byłam miło zaskoczona bo był tylko w spodenkach do kolan i był bardzo umięśniony. Odłożyłam netbooka i podeszłam do niego.
- To jak śpimy?- zapytałam
- Ty śpij na łóżku, mi daj koc i poduszkę, będę spał na podłodze.
- Nie ma mowy!- powiedziałam oburzona.- jesteś moim gościem, ja prześpię się dziś na podłodze- powiedziałam biorąc poduszkę z łóżka i schyliłam się żeby położyć ją na ziemi, ale Jack wyrwał mi ją
- Nie, ja śpię na podłodze.
- Nie bo ja.- powiedziałam wyszarpując mu ją z rąk
- Ja. – i znowu mi ją zabrał
-Ja!- krzyknęłam zabierając mu ją
- To ja wezmę drugą poduszkę- powiedział i zrobił jak powiedział, teraz staliśmy przed sobą i oboje trzymaliśmy poduszki
- Widzisz?- położyłam poduszkę na ziemi, położyłam się na niej i udawałam że śpię- to ja śpię na podłodze.
Jack wziął mnie na ręce, kiedy już chciał położyć mnie na łóżko, otworzyłam oczy. Nasze twarze były bardzo blisko a my uśmiechaliśmy się do siebie. Jack położył mnie delikatnie na łóżko.
- Jesteś bardzo uparty wiesz?- powiedziałam siadając na łóżku
- Trudno.- powiedział układając poduszkę na ziemi
- Ale ja coś powiedziałam!- krzyknęłam i szybko zabrałam jego poduszkę i położyłam ją na łóżko.
- I ja też!- powiedział starając się zabrać mi poduszkę, ale ja mocno ją trzymałam, ustałam na łóżku i z całej siły ciągnęłam ją w moją stronę. Jack też wstał i też ciągnął poduszkę w swoją stronę. Nagle poduszka podarła się i zaczęły wylatywać z niej białe piórka. Ja wzięłam szybo drugą poduszkę i zaczęłam bić go nią( to była taka walka na poduszki ;). Jack energicznym ruchem wyrwał mi ją z rąk, położyłam się na łóżku i zasłoniłam rękoma głowę, on klęknął nade mną i wpatrywał się we mnie uśmiechnięty. Białe piórka cały czas spadały powoli na ziemię a my uśmiechaliśmy się do siebie.
- Wygrałem.- powiedział schodząc ze mnie i siadając na łóżku
- Następnym razem to ja wygram.- powiedziałam siadając koło niego.
- Jaką dostanę nagrodę?- zapytał uśmiechając się łobuzersko
- Taką. – powiedziałam całując go w policzek, nie odsuwałam twarzy od niego. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, piórka leciały z góry. Mieliśmy się już pocałować kiedy usłyszałam głośne pukanie do drzwi. Momentalnie odsunęłam się od niego i wstałam żeby otworzyć drzwi. Kiedy je otworzyłam zobaczyłam Nialla trzymającego duży bukiet czerwonych róż.
- Lexi…- powiedział cicho- rozmawiałem z Liamem i wiem że powiedział ci prawdę, ale kiedy pomyślałem że mogę cię stracić…- ja cały czas patrzyłam na niego pustym wzrokiem i słuchałam- przepraszam Lexi- wzięłam bukiet róż i powąchałam go- Kocham cię Lexi.- znowu spojrzałam na niego i serce mówiło mi tylko jedno
- Ja też cię kocham Niall.- powiedziałam przytulając go.
Staliśmy w uścisku, ale przypomniało mi się że mam gościa. Odeszłam od niego, otworzyłam drzwi i pokazując na Jacka powiedziałam.
- Niall poznaj Jacka, mojego nowego przyjaciela. – Niall spojrzał na mnie pytająco, ale po chwili ze sztucznym uśmiechem podszedł do niego i podał mu rękę.
- Miło mi cię poznać Jack.
- Mi ciebie też Niall.
Ja stałam w drzwiach i było mi strasznie głupio, ponieważ nie dość że tak po prostu wybaczyłam Niallowi chociaż na to nie zasłużył to jeszcze Niall musiał czuć się głupio, przecież przyszedł do swojego pokoju a tam jakiś obcy chłopak w jego spodenkach i na dodatek wszędzie leżą białe piórka z kołdry.
_______________________________________________________________________

Jak coś następny będzie z Roksaną :)
Następny dodamy jak będzie 10 komentarzy :D




14 komentarzy:

  1. Świetne ! nastepny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham ! :D dawaj następny ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Supeeer! Nastepny!

    OdpowiedzUsuń
  4. kurde, tak jakoś za szybko mu wybaczyła .. ;p
    ale i tak świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  5. hehehe fajny rozdział, czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mile zaskakujący sama się zdziwiłam, ale czekam z niecierpliwością na następny! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział :D
    Ciekawe czy Niall tak na poważnie czy znowu kłamie..
    Wpadnij może ;D
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super! czekam na nn rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Według mnie to nie powinni się godzić.. Ona jest taka jakaś łątwowierna..

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny rozdział, ale Lexi coś ma za dużo tych chłopaków...

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze nie jestem za bardzo zadowolona z tego rozdziału,bo Lexi znowu wybaczyła Niallowi,Roksana znowu bierze,I jeszcze ten chłopak,ona według mnie powinna być z Liamem ! ;(

    OdpowiedzUsuń