piątek, 4 maja 2012

Rozdział dziewiąty . ♥

Rozdział  dziewiąty
* Roksana *
Przez cały czas na mojej twarzy widniał sztuczny uśmiech. Udawałam, że wszystko jest ok, jednak to co powiedział Zayn było nie do opisania. Wyznał co tak na prawdę, czuje.
Miałam mętlik w głowie, ale wiedziałam, że liczy się dla mnie tylko Harry. Czuje do niego coś, czego nigdy w swoim życiu nie miałam okazji, poczuć. Jest wspaniały, przy nim wszystko wydaje się lepsze. Jedynym smutkiem jest Zayn. Harry nic nie wie i nie chcę, żeby na razie wiedział, ale przecież nie mogę go wiecznie okłamywać. To wymaga zastanowienia i nie jestem teraz na siłach, aby to rozwiązać..
Kiedy już byliśmy w hotelu, Lexi szybko wybiegła, aby się spakować i mieć jak najwięcej czasu dla Nialla. Widać, że dobrze się im układa. 
 J Zaraz po niej, szłam wolnym krokiem od zmęczenia do windy. Chłopacy poczekali na zewnątrz. Nie wiedziałam tylko, gdzie jest Zayn, ale w chwili obecnej się tym nie przejmowałam. Weszłam do windy i wjechałam na 3 piętro. Drzwi od naszego pokoju były zamknięte. Nie chciałam przeszkadzać Lexi w pakowaniu się, więc zdjęłam torbę z ramienia i wyjęłam kartę hotelową. Karta się zacinała, drzwi nie chciały się otworzyć. Spadła mi na ziemię. Próbowałam ją podnieść, zakręciło mi się w głowie. Wyjęłam z torebki zapasowe klucze i otworzyłam w końcu drzwi. Po chwili coś mnie popchnęło i trzasnęło drzwiami. Zobaczyłam Zayna, który niesłychanie rzucił mnie na łóżko. Nachylił się nade mną, po czym poczułam jego wargi na moich ustach. W tej chwili Lexi, wyszła z łazienki. Zdążyła powiedzieć tylko:
- Roksana..., kiedy wybiegła ze zdziwioną, smutną miną z pokoju.
Krzyknęłam do Zayna:
- Co ty wyprawiasz?! Dobrze wiesz, że kocham Harrego, jak nikogo innego!
Na twarzy Zayna, pojawił się lekki smutek, lecz odpowiedział:
- Przecież oboje wiemy, że tego chciałaś.
Pokiwałam głową ze zmartwieniem, spojrzałam srogą miną na Zayna. Wybiegłam z pokoju, trzasnęłam drzwiami tak mocno, jak tylko się dało.
Zbiegłam po schodach, żeby tylko jak najszybciej dotrzeć do Harrego.
Recepcja spojrzała na mnie z poważnym wzrokiem. Byłam cała zadyszana, kiedy wybiegłam na powietrze. Spojrzałam przed siebie, nikt się nie odzywał. Widziałam Nialla i Lexi smutnych przy samochodzie oraz siedzących na murku Liama i Louisa, którzy pocieszają zapłakanego Harrego.
Niall powiedział:
- Nie radzę Ci do niego podchodzić, on nie chce Cię widzieć.
Serce waliło mi mocniej, nic nie odpowiedziałam.
W oknie widziałam stojącego Zayna, tylko jego nie chcę teraz widzieć!  Podbiegłam do Harrego i chciałam przeprosić i wszystko wytłumaczyć.
On wstał i przebiegł na drugą stronę ulicy. Zaczęłam krzyczeć:
- Harry, Harry stój!
Pobiegłam za nim, usłyszałam krzyki, klakson samochodu. Widziałam przed oczami tylko światło oraz tył Harrego, po czym odpłynęłam...
_________________________________________________________________
PL - Jeśli to czytasz, proszę zostaw komentarz! :) Kolejny rozdział już jutro!
EN - If you read this, please leave a comment! :) The next chapter will be tomorrow!
SV - Om du läser detta, lämna gärna en kommentar! :) Nästa kapitel kommer att bli imorgon!
DE - Wenn Sie dies lesen, bitte einen Kommentar! :) Das nächste Kapitel wird morgen sein!
IE -Má léann tú seo, le do thoil saoire a comment! :) Beidh an chéad chaibidil eile amárach!
IT - Se leggete questo, si prega di lasciare un commento! :) Il prossimo capitolo sarà domani!

5 komentarzy:

  1. Lovvve it!!! Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. TEN ZAJAN TO NA PRAWDE BAD BOI, NIE MA CO . hahahahaha xd uwielbiam tego Waszego bloga <3 / m.

    OdpowiedzUsuń
  3. SUPER BLOG WESZŁAM NA NIEGO PRZEZ PRZYPADEK , A TERAZ BĘDĘ GO ODWIEDZAĆ CODZIENNIE HISTORIA O HARRYM I ROXANIE JEST WZRUSZAJĄCA ,AŻ SIĘ PŁAKAĆ CHCĘ CZEKAM NA KOLEJNĄ HISTORIĘ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super opowiadanie będę wchodzić na stronkę co dziennie! ;)

    OdpowiedzUsuń