sobota, 19 maja 2012

Rozdział dwudziesty-pierwszy. ♥

Rozdział  dwudziesty-pierwszy 
* Roksana*

Tak, tak! Wreszcie wyszliśmy z tego lasu i doszliśmy do domku. Jest mi tu tak dobrze, nie chce z tąd wyjeżdzać. Jedyne co mi zostało, to ostatni dzień relaksu, kontynuacja studiów i.. zaraz, zaraz, za 3 dni moje 18 urodziny. Ucieszyło mnie to w 2/4 wskaźnika nastroju. Kolejną połowę nastroju, poprawił mi Niall propozycją imprezy. Teraz jest prawie wszystko ok. Wybiorę jeszcze strój i schodzę na dół.

Impreza trwa, wszyscy świetnie się bawimy. Dobiegał koniec naszej zabawy, gry w butelkę i ostatniego dnia pobytu tutaj..
Rozeszliśmy się do pokoi. Otworzyłam swój i od razu poszłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem i zgarnęłam włosy na prawą stronę. Przechyliłam się i próbowałam odpiąć łańcuszek. Usłyszałam głos dochodzący zza moich pleców: 
- Może, Ci pomóc? - usłyszałam mamrot osoby za mną.
Odskoczyłam, nawet po mimo tego, że wiedziałam, że był to Harry.
- Hmm.. Nie trzeba, ale w sumie? - powiedziałam.
Hazza podszedł do mnie i odpiął mi łańcuszek. Położył go delikatnie koło umywalki i przyciągnął mnie do siebie. Swoimi dłońmi rozpinał tylny zamek mojej sukienki. Zasłonił mi usta i mruknął: 
- Ciiiiii. Uśmiechnęłam się, po czym moja sukienka spadła na ziemię. Stałam w czarnej, z czerwonymi wstążeczkami bieliźnie. Akurat tego dnia, przytrafiło mi się założyć, najładniejszą z mojej kolejkcji. Harry stał w samych spodniach. Odwzajemniając czynność rozpięłam jego pasek od spodni, a chłopak lekko je zzsunął, że po chwili były już na ziemi. Harry kopnął drzwi od łazienki, a po chwili leżeliśmy już na łóżku. Całując mnie w szyje zjeżdzał coraz niżej. Byłam w niebie, gdy po chwili usłyszałam:
- Roksaaaaaana! Gdzie Ha...? - wrzasnął Louis wbiegając do pokoju.
- Louuis nie teraz! - powiedział wkurzony Harry. 
- Uuups. - Zaczerwieniony Louis cofnął się zamykając szybko drzwi.
Minęło sporo czasu. Do niczego innego niż pettingu nie doszło. Zrzuciliśmy kołdrę na ziemie, i po krótkim czasie, ze zmęczenia i przygody w lesie zasnęliśmy. 
Rano obudziło mnie dźwięk.. W sumie to nie do opisania. Piszcząszczący, głośny, jak..,jak..?
A no tak! Klakson samochodu. Podniosłam się, odsłoniłam firankę i zobaczyłam Louisa siedzącego w samochodzie. Przestraszyłam się, że już jedziemy. Otworzyłam okno i krzyknęłam do Louisa:
Wariacie, co ty wyprawiasz? 
Testuję klakson, nie widzisz? - i zaczął się śmiać, ale nie z tego co powiedział, tylko..
Spojrzałam na siebie, i zobaczyłam, że stałam w oknie w samym staniku. Szybko zasłoniłam firankę i sięgnęłam szlafrok z wieszaka na drzwiach. Zamknęłam wiejące okno i pokazałam język Louisowi. Gdy odwróciłam się, Harry siedział na łóżku i przecierał oczy. Witaj kochanie - powiedział uśmiechając się do mnie. Wtedy wiedziałam już, że będę tęskniła za jego dołeczkami, cudownymi zielonymi oczami i wszystkim, co z nim związane. Ale nie tylko za nim, za wszystkimi, z którymi spędziłam tak cudowne chwile. Zebrałam się i powiedziałam:
- Witaj Haroldzie, no to czas wstać i się spakować - powiedziałam i usiadłam koło niego składając na jego ustach lekkie muśnięcie.
- Tak, wiem :( Będę za tobą tęsknić.. - powiedział smutny Hazza.

- Ja za tobą też - odpowiedziałam, składając usta w podkówkę.
Harry założył spodnie i wyszedł ode mnie.
Wzięłam bardzo szybki prysznic, i zaczęłam się pakować. Co chwile kapała mi łza. Przebrałam się, nie zwracając uwagi na gust. Obojętny t-shirt, pierwsze lepsze spodnie. 
Będę wspominać te chwile, nawet gorsze i złe...
Wrócił do mnie do pokoju Harry, pomógł mi znieść walizkę na dół. Wrócił po swoją i dołączył do mnie przed domkiem. Wszyscy wyszliśmy w nie najlepszym nastroju - smutni, że nasz pobyt tu dobiegł końca. Liam zakluczył domek, wrzucił klucz do kieszeni. Zayn zaczął pakować wszystkie torby i walizki, po kolei do bagażnika. Wsiedliśmy do samochodu, Louis za kierownicą, i wyruszyliśmy w drogę powrotną...

_________________________________________________________________


Chcieliście " erotic ", to proszę bardzo ;) Wszystko, na życzenie *__* Liczymy na komentarze ^^

Kolejny rozdział dziś wieczorem  ♥ Ciaaaaał ;*


5 komentarzy:

  1. Super hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. He he fajny rozdział;P, szkoda ze już się roztają;( Czekam z niecierpliwością na następny ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział ;p ciekawe co będzie dalej, po tym rozstaniu.. czekam z niecierpliwością ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne, ale może niech będzie cos więcej... haha xDD ;3

    OdpowiedzUsuń