poniedziałek, 14 maja 2012

Rozdział osiemnasty. ♥


Rozdział  osiemnasty
* Lexi*
Obudziły mnie promienie słońca. Kiedy podniosłam głowę poczułam, że jest mi zimno i że boli mnie głowa. Podnosząc głowę obudziłam Nialla, który mnie przytulał.
- Co jest ? – spytał zaspanym głosem
- Niall, czemu śpimy na dworze?
- Na dworze? – podniósł się i rozejrzał do dokoła – myślę, że chyba za dużo wypiliśmy.
Zaśmialiśmy się po czym powiedziałam
- Wracajmy do środka bo zaraz tu zamarzniemy, jest zimno a my jesteśmy w samych strojach kąpielowych. – Niall się uśmiechnął, wstał i podał mi rękę.
- No chodź, idziemy do środka. – podałam mu rękę i wstałam
Kiedy weszliśmy do domu w salonie ani w kuchni nikogo nie było, ale za to na stole w kuchni stało dużo pustych butelek. Poszłam do kuchni i wzięłam tabletkę na głowę. Niall chyba już dochodził powoli do siebie, bo od razu podszedł do lodówki i szukał coś do jedzenia.
- Co gotujemy ? – zapytał całując mnie w policzek
- Wiesz, ja nie czuję się najlepiej. Zrobisz nam coś?
- Ok, ja przygotuję nam śniadanie a ty idź się połóż do łóżka. Zawołam cię jak skończę.
Posłałam mu uśmiech i poszłam na górę. Położyłam się na łóżko i zasnęłam.
Obudził mnie dźwięk otwierających się drzwi. Był to Niall niosący tackę ze śniadaniem. Postawił ją na moim łóżku i powiedział:
- Śniadanko dla mojej księżniczki, lepiej się czujesz?
Na śniadanie zrobił mi naleśniki z dżemem i bitą śmietaną. Biorąc gryza odpowiedziałam:
- Dziękuję, tak czuję się już lepiej. – i uśmiechnęłam się do niego, chciał już wyjść z mojego pokoju – zaczekaj, posiedź ze mną
On wrócił i usiadł na krześle.
- Pyszne naleśniki J
- Moja specjalność- uśmiechnął się szeroko
Ja jadłam rozmawiając z nim. Kiedy skończyłam, wzięłam tackę chcąc ją wynieść do kuchni ale Niall zabrał mi ją z rąk i powiedział:
- Ja się tym zajmę, ty się przebierz
- Ok, to ja zaraz przyjdę na dół.
Poszłam do łazienki. Wyglądałam co najmniej koszmarnie. Włosy miałam całkowicie falowane, a brzydko wyglądam w lokach. Wory pod oczami i niewyspane oczy. Szybko wskoczyłam pod prysznic. Wyszłam, ubrałam się w < klik >. Wysuszyłam i wyprostowałam włosy. Pomalowałam tylko rzęsy.
Zeszłam na dół do Niall. Ten leżał na kanapie pod kocem i wpatrywał się w ogień w kominku. Podeszłam do niego a on podniósł koc i ręką pokazał, że mam się koło niego położyć. Położyłam się koło niego a on mnie przytulił. Patrzyłam w ogień razem z nim. Leżeliśmy w ciszy, ale to było fajne bo czułam, że rozumiemy się bez słów.
- Wiesz… - spojrzałam się na niego- cieszę się, że cię poznałem- i posłał mi piękny uśmiech, który ja odwzajemniłam, wtuliłam się w niego jeszcze mocniej i zasnęłam.
- Lexi, Lexi wstawaj już 12. – obudził mnie Niall, ja przeciągnęłam się i wstałam. Rozejrzałam się po salonie i spytałam
- Gdzie są wszyscy?
- Pojechali na zakupy.
- Czemu nie pojechałeś z nimi ?
- Bo nie chciałem zostawić Cię samej- cała się zaczerwieniłam i go przytuliłam
- Mam pomysł! Mamy cały dom dla siebie więc zróbmy Party Hard !- odkleiłam się od niego i pobiegłam włączyć muzykę. Włączyłam Nicki Minaj- Starships. Zrobiłam jak najgłośniej się dało i zaczęliśmy tańczyć. Na początku zachowywaliśmy się jakbyśmy byli w klubie, ale chwilę później już wygłupialiśmy się i tańczyliśmy jak szaleni. Biegaliśmy po kanapach , stole, wszędzie. Nie mogłam już wytrzymać i wybuchłam śmiechem. Niall chciał to wykorzystać i zaczął mnie łaskotać. Leżałam na podłodze i płakałam ze śmiechu.
- Przestań proszę, bo jeżeli mnie nie puścisz to przysięgam ci, że cię zabije! – ledwo mogłam to wymówić, bo cały czas się śmiałam
- Hmm… jakoś mnie nie przekonałaś
- No proszę!
- Ale co ja będę z tego miał?
- Nic!
- O niee, pożałujesz tego!
Wziął mnie na ręce i zaczął iść w stronę jeziora.
- Niall! Co ty robisz?! – krzyczałam i próbowałam się wydostać ale nic z tego- postaw mnie na ziemie !
-  No nie wiem …- zatrzymał się przed samym jeziorem
- Proooszę – zrobiłam błagalną minę jak kot ze shrek’a.
- Hmm … nie !
Wbiegł na pomost i na samym końcu wskoczył ze mną na rękach do wody.
Wypłynęłam na powierzchnie
- Niall czyś ty oszalał?! Będziemy chorzy!
- No to co? – i śmiejąc się zaczął chlapać mnie wodą. Na początku udawałam, że mnie to nie rusza, ale po chwili nie wytrzymałam i sama zaczęłam chlapać go
- O nie ! pożałujesz tego! – i chlapałam go z całej siły
Kiedy się zmęczyliśmy Niall wziął mnie na ręce i zaczął wynosić z wody. Postawił mnie przed sobą. Przytuliłam go i powiedziałam
- Niall zimno mi.. – cała się trzęsąc
- Przepraszam… masz całe sine usta.
Zrobiłam obrażoną minę i chciałam już odejść kiedy on złapał moją rękę przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Nie pozostało mi nic innego jak odwzajemnić pocałunek. Muszę przyznać, że całował bosko. Gdy się od niego odkleiłam przytuliłam go mocno, staliśmy tak przez chwilę kiedy odezwał się Niall
- Widzę, że już nie jest ci zimno? – powiedział z uśmiechem na twarzy
- No tak jakby ;)
- Chodźmy wysuszyć się do środka.
Niall złapał mnie za rękę i zaczęliśmy iść w stronę domu. Kiedy weszliśmy, zatrzymałam Nialla zaraz za drzwiami.
- Kto pierwszy u mnie w pokoju- krzyknęłam i z całych sił zaczęłam biec na górę po schodach.
Biegliśmy równo, gdy nagle Niall się przewrócił. Zaczęłam się z niego śmiać.
- Tak cię to śmieszy ? – zapytał uśmiechając się
- Taaak !- i zaczęłam biec dalej po schodach.
Usłyszałam jak za mną biegnie Niall. Kiedy wbiegłam do pokoju rzuciliśmy się na łóżko i nie mogliśmy przestać śmiać. Wstałam i poszłam w kierunku szafy po ręczniki. Wyciągnęłam dwa i jeden rzuciłam w stronę Nialla. Siedział zapatrzony na mnie i dostał w głowę. Znowu się z niego śmiałam a on robił te swoje miny, że niby jest obrażony a i tak chwilę później wybuchał śmiechem.
Zeszliśmy na dół i siedliśmy przed kominkiem. Wtuliliśmy się w siebie a ja się odezwałam się tym razem pierwsza:
- Wiesz, jak będę miała już swoje mieszkanie będę chciała mieć taki duży kominek jak ten.
Niall posłał mi uśmiech po czym powiedział.
- Ja też.
Siedzieliśmy tak przytuleni po czym do domu weszli Louis, Liam, Zayn i na samym końcu trzymający się za ręce Roksana i Harry.
Podeszliśmy w ich kierunku i spytałam:
- Gdzie byliście tak długo?
- W sklepie, bylibyśmy szybciej tylko dopadło nas stado fanek i każda chciała z nami zdjęcia. – powiedział trochę zły Louis – ale teraz mogę jeść już w spokoju marchewki.
Wyjął z worka marchwię, umył ją i zaczął zajadać.
- A wy co robiliście jak nas nie było- zapytał nasz tatuś Liam
Spojrzeliśmy na siebie, ja wybuchłam śmiechem a Niall powiedział:
- Mieliśmy Party Hard- i sam zaczął się śmiać
- To co dziś robimy- zapytała Roksana
- Najpierw coś zjedzmy! Jestem strasznie głodny! – powiedział Niall
Wszyscy śmiejąc się zaczęliśmy rozpakowywać zakupy. 
_________________________________________________________________

Proszę komentujcie, następny rozdział dodamy jak będzie 5

 komentarzy! :D

12 komentarzy:

  1. Piszcie dalej.. to jest super lioncia. Niunia ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest najciekawsze opowiadanie jakie czytałam!chciałabym mniec taką lekturę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na nn.! świetniee.;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super Super Super SUPER! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ;> super, czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski ^^ Na pewno bede obserwować bloga i go czytać . Masz fajny styl pisania ; ) Zapraszam również na mój blog o zespole 1D - http://drogauslanarozami.bloog.pl/wyniki,1,index.html ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział <3
    Kocham to :)
    Zapraszam do mnie
    http://thatonethingg.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!!! Teraz coś o Roksanie, ale to też było fajne!

    OdpowiedzUsuń
  9. No To Kiedy Następny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj na pewno. Wczoraj nie było bo nie miałyśmy internetu :)

      Usuń
  10. Opowiadanie boskie na maxa a ten rozdział .. no po prostu zawodowy

    OdpowiedzUsuń