poniedziałek, 7 maja 2012

Rozdział dwunasty. ♥


Rozdział  dwunasty
* Lexi *
Z Roksaną coraz lepiej. Przeszła już operację i jej stan się polepsza. Lekarze mówią, że miała dużo szczęścia i tak naprawdę nie odniosła wiele obrażeń wewnętrznych. Jesteśmy przy niej cały czas. Ja, Niall, Harry i Zayn. Reszta przychodzi codziennie po południu.  Tematu o pocałunku z Roksany z Zaynem raczej unikamy. I tak minął pierwszy nasz tydzień w USA- w szpitalu. Nadszedł poniedziałek,  dzień kiedy Roksana miała zostać wypisana ze szpitala. Wszyscy przyjechaliśmy po nią. Pomogłam jej się spakować, bo wciąż była cała obolała. Rozmawiała i uśmiechała się do wszystkich z wyjątkiem Zayna. Trochę było mi go żal bo był przy niej cały czas a ona go ignoruje. Wsiedliśmy do samochodu chłopaków, którzy zaproponowali, że zawiozą nas do hotelu. . Weszliśmy na górę. Chłopcy usiedli na kanapie. Odniosłyśmy rzeczy Roksany do pokoju i  wróciłyśmy do nich. Ja usiadłam koło Nialla a Roksana na fotelu. Harry zaczął mówić :
- Słuchajcie, wiemy że został wam jeszcze tylko tydzień pobytu tu, więc razem z chłopakami pomyśleliśmy, że może zechciałyście spędzić go z nami – powiedział z uśmiechem
-  chyba , że nie chcecie … to w końcu wasze ferie i zrozumiemy jeśli nie będziecie chciały jechać …- przerwał mu Niall
Spojrzałam na Roksanę a ona się uśmiechnęła i powiedziała :
- oczywiście, że chcemy! Tylko gdzie i kiedy?
Harry puścił jej oczko :
- niespodzianka, wyjeżdżamy dziś ooo… – spojrzał na zegarek – za 3 godziny ! – krzyknął
Po chwili wygoniłyśmy chłopaków z hotelu. Zaczęłyśmy się pakować. Ja ubrałam się w < klik > a Roksana w < klik >. Po godzinie byłyśmy już gotowe. Chłopcy mieli być za 90 min więc miałyśmy sporo czasu. Postanowiłam, że w wejdę na facebooka. Kiedy tylko się zalogowałam zobaczyłam pełno powiadomień i zaproszeń do znajomych. Nie wiedziałam o co chodzi. Moi znajomi nie byli dostępni, więc weszłam na twittera. Tam tylko obserwowało mnie dwa razy więcej osób niż normalnie. Zaczęłam się domyślać co to spowodowało. Zawoła mnie Roksana. Podeszłam do niej. Obróciła netbooka w moją stronę. Włączony był jakiś portal plotkarski. Było tak zdjęcie jak wszyscy wychodzimy ze szpitala. Pod zdjęciem był podpis: Ostatnio wiele razy mieliśmy okazję zobaczyć jak One Direction wychodzą ze szpitala z jakąś dziewczyną. Widziana była z chłopakami w klubie parę dni temu. Kim jest ta dziewczyna i kogo chłopcy odwiedzają w szpitalu ?
 Teraz już pewna co do tego czemu mam taką ilość powiadomień na fecebooku i twitterze. Spojrzałam na Roksanę. Ona odpowiedziała tylko: zobacz komentarze. Zjechałam w dół strony. Nie wierzyłam własnym oczą były same komentarze typu: ona chce ich wykorzystać, jak ona wygląda .
Zrobiło mi się przykro, ale postanowiłam się tym nie przejmować. Przecież ci ludzie mnie nie znali, więc nie mieli prawa mnie osądzać. Zadzwonił mój telefon, kiedy zobaczyłam, że to Niall szybko otarłam oczy i odebrałam:
- Halo
- No cześć . Jak wam idą przygotowania ?
- A dobrze jesteśmy już spakowane i gotowe. Wiesz … Roksana pokazała mi jaką stronę a tam były zdjęcia jak wychodzimy ze szpitala, ale najgorsze były komentarze – posmutniałam .- ludzie wyzywali mnie od najróżniejszych i mówili, że chcę was tylko wykorzystać- w tej chwili poczułam jak łzy napływają mi do oczu.
- Nie martw się. To nie raz już się zdarzało. Często mówią, że osoby z którymi się spotykamy chcą nas wykorzystać. A dziewczyny Louisa czy Liama są cały czas obrażane. Ale nie przejmuj się tym. Teraz będziemy mieli tydzień odpoczynku od wszystkiego. Za 15 min będziemy u was. Paaa !
- Dzięki , paaa !
Poprawił mi humor, nie powiem. Kiedy słyszę jego głos od razu czuję się lepiej. Postawiłam nasze torby koło drzwi. Sprawdziłam jeszcze raz czy wszystko mamy i do naszego pokoju zapukali chłopcy. Otworzyłam drzwi. Chłopcy wzięli nasze walizki. Poszłyśmy do samochodu. Louis kierował. Ja obowiązkowo usiadłam koło Nialla. Ruszyliśmy. Ja oparłam kłowę o ramię Nialla i oczy same zaczęły mi się zamykać.
Obudził mnie Niall mówiąc, że jesteśmy już na miejscu. Rozejrzałam się dookoła. Nie wiedziałam gdzie jesteśmy. Spojrzałam na Roksanę a ona wzruszyła ramionami. Chłopcy wyjęli z bagażnika swoje i nasze rzeczy. Zaczęli iść jaką polną drużką, my szłyśmy za nimi. Po chwili ujrzałam mały dwu piętrowy domek nad jeziorkiem. Wszędzie dookoła nic tylko jakieś pola na których rośnie pszenica. Chłopcy weszli do domku. Weszłyśmy za nimi. Po lewej stronie był wielki salon z kominkiem. Po prawej stronie duża kuchnia z jadalnią i wyjściem na taras. Przed nami  były schody. Chłopcy pobiegli do góry zająć sypialnie. Weszłyśmy do góry. Było  siedem sypialni. Nie były za duże, ale bynajmniej każdy miał trochę prywatności. Łazienki były 3. Zajęłam pokój koło Nialla i naprzeciw Roksany. Mój był koloru beżowego. Chłopcy wnieśli walizki i wszyscy zeszliśmy na dół.  Usiedliśmy w salonie. Wszyscy zgodzili się na pomysł Louisa- kompanie się w jeziorku, które jest przed domem. Poszłam na górę i przebrałam się w < klik >  a Roksana w    < klik > . Kiedy wyszłyśmy na zewnątrz chłopcy kąpali już się . Pierwsze co podbiegli do nas Niall i Harry i wrzucili do wody. Chociaż na dworze było bardzo ciepło woda była zimna. Wybiegłam z niej z piskiem. Niall pobiegł za mną. Udawałam obrażoną. On mnie przytulił na co ja odwzajemniłam .
- ooo , widzę że już nie jesteś zła ? – powiedział śmiejąc się
- Już nie – zaczerwieniłam się po czym krzyknęłam – kto ostatni w wodzie- i pobiegłam w kierunku wody.
Ostatecznie wbiegłam pierwsza, ale chyba dawał mi fory J
Liam i Zayn bawili się na bujaczce, która była zawieszona na drzewie. Drzewo stało tuż koło jeziorka więc wskakiwali z niej do wody. Louis, Harry i Roksana opalali się. Niall zgłodniał więc poszliśmy coś zjeść. Wzięliśmy sobie po lodzie i poszliśmy się opalać. Kiedy zaczęło się ściemniać postanowiliśmy zrobić grilla. Liam uparł się, że to on usmaży kiełbaski. Usiedliśmy na hamaku i przyglądaliśmy jak Liam przypieka kolejną kiełbaskę. Louis na chwilę zniknął, ale wrócił po chwili z piwem. Liam od razu skarcił go wzrokiem i wrócił do pieczenia kiełbasek. Pili wszyscy oprócz mnie i Roksany. Kiedy towarzystwo się rozluźniło Liamowi w końcu udało się upiec parę kiełbasek. Nie były jakieś najlepsze, ale najważniejsze, że się starał. Niall poszedł po gitarę. Gdy wrócił wszyscy śpiewaliśmy „ What Makes You Beautiful”. Zaczęło robić się zimno, więc wróciliśmy do środka. Usiedliśmy przed kominkiem. Zayn wpadł na pomysł obejrzenia jakiegoś filmu. Na szczęście chłopacy wzięli ich parę. Wybraliśmy jakiś horror. Ja je nawet lubiłam, ale Roksanę trzeba było długo namawiać bo się ich bała. Niall poszedł po popcorn. Kiedy już wszystko było gotowe każdy usiadł się wygodnie i film się rozpoczął. Roksana co chwilę krzyczała chociaż nie działo się nic strasznego. Ja siedziałam wtulona w Nialla. Czułam się przy nim bezpieczna. Film się skończył wszyscy zaczęli rozchodzić do pokoi. Ja pocałowałam Nialla w policzek na dobranoc  i poszłam na swojego pokoju. Nie miałam już  na nic siły więc tylko przebrałam się w pidżamę i poszłam spać.


__________________________________________________________


teraz macie długi rozdział na życzenie , mam nadzieję że się podoba :D 


PL - Jeśli to czytasz, proszę zostaw komentarz! :) Kolejny rozdział już jutro!
EN - If you read this, please leave a comment! :) The next chapter will be tomorrow!
SV - Om du läser detta, lämna gärna en kommentar! :) Nästa kapitel kommer att bli imorgon!
DE - Wenn Sie dies lesen, bitte einen Kommentar! :) Das nächste Kapitel wird morgen sein!
IE  -Má léann tú seo, le do thoil saoire a comment! :) Beidh an chéad chaibidil eile amárach!
CS - Pokud toto čtete, prosím zanechat komentář! :) Příští kapitola budezítra! 
RU -
 Если вы читаете это, пожалуйста, оставьте комментарий! :) В следующей главе будет завтра!

5 komentarzy: